Tuż pod pasmem tychże Gór, rozciągał się tak zwany Wschodni Las, oplatający Magnolię, z wszech stron. Wtedy był on całkowicie pokryty przez gęstą, mającą szarawą barwę, mgłę.Wilgotny oraz ciepły klimat sprzyjał rozwojowi, najrozmaitszych roślin jak i zwierząt. Jego soczyście zielone, iglaste jak i liściaste korony drzew, wychylały się co jakiś czas, ponad dachy, skromnych mieszkanek.
Magnolia, było to stosunkowo duże oraz rozległe miasto. W jego centrum stał najstarszy budynek w mieście- Katedra Kardia. Tuż przy wschodnim wejściu znajdował się Park Magnoli. Nieopodal niego rozpościerała się Centralna Aleja, w której odbywały się wszystkie parady oraz święta. Przez Magnolię, przepływało wiele kanałów wodnych, na końcu wpadających do rozległego jeziora Sciliora, położonego tuż za Gildią Magów- Fairy Tail.
W siedzibie Wróżek nigdy nie było spokoju. Nigdy. Począwszy od pierwszego pokolenia, gdy Mistrzynią jak i założycielką, była Mavis, przez jej następce- Purehito oraz jego wybrańca- Makarova, idąc dalej, zmuszonego do podjęcia się roli Mistrza, na całe siedem lat- Macao, a kończąc na- ponownie- Makarovie. Tak, ta gildia nigdy nie należała do tych spokojniejszych, nie wyrządzających żadnych zniszczeń oraz nie mających, wiecznie na pieńku z Radą Magiczną, siedzib. Magowie w Fairy Tail uwielbiali się bawić, pić oraz szaleć do samego świtu, nie myśląc prawie nigdy o konsekwencjach swych działań.
Ale to ich wyróżniało. Byli jedyni w swoim rodzaju.
Po całej Magnoli roznosił się pewny siebie stukot, kobiecych obcasów, które spokojnie oraz z gracją niosły swoją właścicielkę, do miejsca zebrań wszystkich Wróżek.
Szkarłatne włosy, sięgające do pasa, podskakiwały, delikatnie odbijając się od noszonej przez ich właścicielkę, srebrnej, co jakiś czas, pięknie połyskującej zbroi. Noszona przez kobietę zbroja, bez wątpliwości, była wykonana, przez najlepszego kowala w okolicy- Heart Kreuza.
Na jej zgrabnych biodrach, kołysała się ciemno, granatowa, sięgająca troszkę przed kolana, zwiewna spódnica. Tuż pod kolanami kończyły się ciemne, nieco wcześniej wspomniane, kozaki.
Bez krępacji czy też zawahania, pociągnęła, złotą klamkę, uchylając tym samym masywne, wykonane z ciemnego, mocnego drewna, wrota.
Jej serce mocniej zabiło, a do gardła podszedł żołądek. Rozlzuniając pięści, pobladła natychmiastowo. Jej zrenice poszerzyły się maksymalnie, a brwi wykrzywiły się, ukazując jej zdruzgotanie oraz niemoc, zaistniałą sytuacją.
- C- co tu..- Nie mogła z siebie praktycznie nic wydusić. Nie wierzyła w to co widziała- nie chciała wierzyć, ale obraz przed nią był zbyt oczywistą oczywistością.
Jej przyjaciele. Wszyscy z gildii Fairy Tail byli porozrzucani na podłodze, barierkach oraz stolikach. Byli nieprzytomni, ich oczy były podkrążone a twarzyczki blade, strasznie blade. Prawie tak samo jak śnieg w Górach Hakobe.
- E- rza...- Szkarłatnowłosa dosłyszała ciche, lecz znajome, jęknięcie, fiołkookiej Cany, leżącej tuż przy barze.
Kobieta przyodziana w srebrną zbroję zacisnęła zęby, stawiając, pierwszy niepewny krok.
____________________________________________________________________
Od Autorki:
Okej, prolog skończony. Jestem z niego zadowolona. Nie wyszedł tak zle, jak myślałam, że wyjdzie. :D
Jeżeli komuś się spodobało- zapraszam do komentowana. Zmotywowałoby mnie to do dalszego i sprawniejszego pisania.. XD
Jeżeli komuś się spodobało- zapraszam do komentowana. Zmotywowałoby mnie to do dalszego i sprawniejszego pisania.. XD
A! Chciałabym podziękować Lavanie Zoro za szablonik oraz całkowity wygląd bloga. ^^
Dziękuję za uwagę.
No Hej!
OdpowiedzUsuńProlog mi się podobał, a do niego puściłam sobie swoją ulubioną pioseneczkę z playlisty to w ogóle taki klimat tajemniczości się wytworzył.
Tam gdzie mały być źrenic napisałaś "Zrednice"xD
Tak coś czułam, że Erza będzie jedną z postaci, którą wstawisz już na samym początku. Jednak, jednak! Czy istnieje takie coś jak fiołkowowłosa brunetka? O kogo w ogóle chodzi? :D Wendy?
Opis miasta, ja zawsze mam problem z opisywaniem szczegółowo Magnolii.
Wiesz już może jakie paringi będą grały takie główniejsze skrzypce? Bo, że Jerza to akurat mam świadomość. Chodzi mi raczej o inne.
Co do szablonu - nie ma sprawy, przecież to nic wielkiego. Znamy się według moich obliczanie praktycznie trzy lata, co prawda nie w realu, ale jednak.
W każdym razie czekam z niecierpliwością na rozdział 1!
I obyś mi dokończyła to opowiadanie! Blog idzie do obserwowanych, no i na pewno pojawi się u mnie w polecanych linkach. Akurat robię przebudowę K.N i muszę pouzupełniać link na HH, jk i TWM! Z niecierpliwością czekam na nastepny rozdział.
Pozdrawiam Lavana Zoro :)
Witaj~
UsuńKlimat tajemniczości? Szczerze, to nie wiem czy tak miało być ale.. Skoro jakoś dało się to przeczytać przy muzyczce to się cieszę. xD
Erza to postać, która jest dla mnie kimś kogo ubóstwiam- ale to już zdążyłaś zauważyć, więc... Dobrze przeczuwałaś. XD
Cana. Chodziło o Canę. Zagapiłam się i tak napisałam, miało być Fioletowo- oka brunetka. *^*
OGÓLNIE.
Jeżeli chodzi o paringi, to postaram się nie wplątywać ich już na samym początku. Chciałam żeby to był blog o całym Fairy Tail, co za tym idzie, żeby było to tak jak jest w anime oraz mandze gdzie, paringi są według mnie takim dodatkiem. Oczywiście każdy ma swoje inne spostrzeżenia, ja mam swoje.
Już trzy?? O-O Dobre jesteśmy.. XD
Postaram się dokończyć, choć teraz będzie ciężko. Testy, poprawa ocen i w ogóle.. Ale no, spróbuję w tym wytrwać. ^^
Hejo :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobał prolog , czekam na pierwsze rozdział ! :D
Pozdrawiam Tenshi :p
Heej~
UsuńCieszę się, że Ci się podobał oraz dziękuję za komentarz. Postaram się aby rozdział pojawił się jeszcze w ten weekend.
No hejka. Niezły prolog, moja pierwsza myśl na reakcję Erzy:"upili się". No cóż powiedzieć więcej, czekam na dalszą część, początek zapowiada się obiecująco. Pozdrawiam i wenki :*
OdpowiedzUsuńDobry~
UsuńDziękuję, dziękuję. Choć tak szczerze to on wiele to nie wniósł no ale.. Trudno. xD
Powiem... Nie mogę nic zdradzić, choć ubolewam nad tym. >-<
Dzień dobry, przyszłam skomentować Twoją opowieść i właśnie rozpoczynam jej czytanie. ^^
OdpowiedzUsuńNa początek powiem, że rozwaliło mnie: stan rozdziału 2.5%/100% po prawej stronie. Ewidentnie padłam. XD
Prolog fajny, takie wprowadzenie do miejsca akcji opowieści. ^^
Pojawia się Erza, jest cacy.
Ten obraz gildii po wejściu do niej Erzy przypomina mi sytuację z jednego z odcinka ft, kiedy jeszcze śp.Mistgun (XD) wchodząc do budynku wróżek musiał wszystkich usypiać. ^^
No nic, lecę czytać dalej, buziool :*
Witam~
UsuńEkhem.. To 2.5% to procent ukończony, jeżeli chodzi o całą sagę, nie o rozdział. XD Rozdział utkwił na 70%. xD
Cóż, jak tak o tym wspomniałaś, to racja. Trochę to przypomina to wejście Mistgunana. Ale wtedy on właśnie wszystkich uśpił, Erza natomiast, pobudziła. XD
Fajnie się zaczyna. Taka nutka tajemniczości, co się dzieje, chociaż sądzę, że pewnie balowali w nocy, a Erzy po prostu wtedy nie był. Nie mniej bardzo fajnie i ciekawie to wyszło. Naprawdę z przyjemnością przeczytałam :) Chyba pójdę zobaczyć kolejny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Hejo!
OdpowiedzUsuńProlog fajny. Taki trochu tajemniczy. Trafiłam na twego bloga ze spisu. Ale cóż. Jak to mawiał Cezar:
"Przybyłam. Zobaczyłam. Zwyciężyłam."
Z tym zwyciężyłam, to raczej miało być tak, że skomentowałam.
Czekam na więcej.
M.Sowa
Heeeeej~
OdpowiedzUsuńRozdział fajny. Podoba mi się sposób w jaki opisałaś miasto i otoczenie, mogłam (tylko po opisie) namalować sobie przed oczami Magnolię, i do tego zrobiłaś to w krótki sposób, nie zawalając czytelników akapitami ciągnącymi się w nieskończoność.
W ogóle to... Cana na prawdę na fiołkowe oczy?? Od jakiegoś czasu czytam mangę i niby ona (Cana) gdzieś tam była w kolorze ale nie zwróciłam uwagi na jej oczy. Byłam pewna, że ma brązowe, haha.
Wracając. Jak się coś ocenia, to trzeba pochwalić za plusy, ale również wytknąć minusy. Więc... no... jakby to... PRZECINKI. Za dużo ich, dokładniej mówiąc. Każdemu zdarza się gdzieś jakiś pomylić, ale Ty wyraźnie masz tendencję do nadużywania ich. Nie wiem, czy nie jestem po prostu wyczulona, ale- z początku- nie byłam w stanie normalnie czytać. To i tak dobrze, że w ogóle je stawiasz, bo widziałam w internecie blogi ludzi, którzy przez całe opowiadanie nie stawiali niczego. Żadnych kropek, dużych liter. Albo ktoś, kiedyś pisząc blog o Naruto na końcu pierwszego wpisu raczył poinformować: 'nie bede pisal polskich znakow bo mnie wkurzaja'. I potem weź takie blogi czytaj.
Do twojego sposobu pisania przyzwyczaiłam się szybko, bo nie razi tak w oczy, ale fajnie by było jakbyś bardziej zwróciła uwagę na te przecinki. Ale to była tylko jedna rzecz, której chciałam się czepić.
Aaaale się rozpisałam. Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz za to wytknięcie... Nie chciałam być wredna, ani tym bardziej wyjść na czepialską.
Noooo to chyba lecę czytać kolejne rozdziały i ślę wenę:) jestem na prawdę ciekawa co będzie dalej^^